Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Millward Brown na zlecenie Grupy KRUK aż dwie trzecie Polaków wydaje wszystkie zarobione pieniądze i nie ma żadnych oszczędności. Jesteśmy społeczeństwem żyjącym „od pierwszego do pierwszego”. Na co wydajemy najwięcej pieniędzy i dlaczego pomimo coraz lepszej sytuacji ekonomicznej, w dalszym ciągu mamy problem z prawidłowym gospodarowaniem wydatków?
Najczęstsze wydatki
Najwięcej pieniędzy przeznaczamy na żywność i ubrania. Następne w kolejności są podstawowe wydatki związane z domem, takie jak czynsz, opłaty za prąd, wodę, gaz i ogrzewanie. Domowy budżet silnie nadwyrężają opłaty abonamentowe, związane z rachunkami za telefon, telewizję i internet. Wszystkie te wydatki większość z nas pokrywa z comiesięcznej pensji lub emerytury, co oznacza, że każde nieprzewidziane zdarzenie, wymagające dodatkowego zastrzyku gotówki, odbija się widocznie na naszej sytuacji finansowej.
Luksus w czasach kryzysu
Na co najchętniej wydajemy pieniądze? Jak pokazuje badanie lubimy sprawiać sobie małe przyjemności, które nie kosztują nas wiele, ale przynoszą natychmiastową poprawę nastroju. Panie za najbardziej atrakcyjne uważają kupno butów, ubrań, biżuterii oraz kosmetyków. Panowie z kolei chętnie przeznaczają pieniądze na elektronikę oraz zakupy związane z motoryzacją, sportem i używkami. Powyższa sytuacja jest doskonałym przykładem tzw. „efektu szminki”. Gdy konsumenci nie mają pieniędzy na dobra luksusowe, przyjemność sprawia im zakup tańszych produktów, jak na przykład szminki. Wskazywana przez ekonomistów szminka może być nową torebką lub pokrowcem na siedzenie samochodowe – ważne, aby niewielkim kosztem sprawić sobie przyjemność.
Kultura na dalszym planie
Z przytoczonych badań wynika, że nie lubimy tych wydatków, do których jesteśmy co miesiąc zobligowani, czyli opłat za czynsz, telefon, leki oraz korepetycje dla dzieci. Polacy zapytani z kolei z jakich wydatków mogliby zrezygnować, na pierwszym miejscu wymienili wyjścia do restauracji oraz udział w imprezach kulturalnych. Wiele osób przyznało, że byliby w stanie zmniejszyć wydatki na wakacje, krótkie wyjazdy oraz wydatki na dzieci. Potwierdza się więc zakładana przez ekonomistów teza, że nie mając pieniędzy szybciej rezygnujemy z dużych wydatków i zrekompensujemy je sobie małymi, tańszymi przyjemnościami.
Polak zadłużony
Według badania przeprowadzonego na zlecenie Grupy KRUK ponad połowa Polaków ocenia swoją sytuację finansową jako przeciętną. Są to osoby, które na bieżąco wydają zarobione pieniądze i w końcowym bilansie wychodzą na zero. 13% badanych przyznało, że wydaje więcej niż zarabia. Jedynie 17% Polaków oceniło swoją sytuację materialną pozytywnie. Oznacza to, że tylko co 6 z nas może sobie pozwolić na odkładanie co miesiąc pieniędzy na przyszłość. W jaki sposób opłacamy wydatki, które nas zaskoczą, na przykład zakup sprzętu AGD lub naprawę samochodu? Ponad 30% Polaków przyznaje, że korzysta w tym celu z pożyczki lub kredytu. Kolejne 13% badanych zadeklarowało, że planuje wzięcie kredytu w najbliższym czasie. Pożyczone pieniądze służą nam głównie na pokrycie dodatkowych, często niespodziewanych potrzeb, np. remontu, zakupu mebli lub sprzętu RTV.
Przeciętna sytuacja finansowa powoduje, że Polacy chętnie korzystają z pomocy banków i firm pożyczkowych, a jednocześnie nie zawsze spłacają swoje zobowiązania finansowe w terminie. Jak pokazuje badanie przeprowadzone na zlecenie Grupy KRUK, aż 74% z nas ma zaległości w opłatach za czynsz, wodę, prąd, gaz i telefon. Nie spłacamy również regularnie rat kredytów i pożyczek. Nieterminowymi klientami banków jest prawie 40% Polaków.