Czy samochody elektryczne to przyszłość motoryzacji?

Czy samochody elektryczne to przyszłość motoryzacji?

Badania społeczne coraz częściej sugerują, że Polacy chętnie przesiedliby się do samochodów elektrycznych. Póki co barierami przy zakupie są wysokie ceny oraz trudności z ładowaniem akumulatorów. Czy ludzie przekonają się do samochodów elektrycznych i co mają one do zaoferowania współcześnie?

Czy zakup samochodu elektrycznego jest opłacalny?

Za kompaktowe auto elektryczne trzeba zapłacić obecnie średnio 120 tysięcy złotych. Dochodzą do tego problemy z zasięgami oraz trudności ze znalezieniem ładowarek na trasie. Często jedynym wyjściem jest ładowanie w domu. Statystycznego Polaka niestety na to nie stać, choćby rozłożył on wydatki na raty. Nadzieją są jednak systemy rządowych dopłat, które promują samochody elektryczne ze względu na niską emisyjność. W porównaniu jednak z większością Europy to jednak niewielkie liczby. Na zachodzie dofinansowania czasami dochodzą do 30% zwrotu.

W przypadku, gdy ktoś posiada już samochód elektryczny to koszty szybko się zwracają. Dzięki niskim przebiegom można zaoszczędzić nawet 30 000 złotych. Za przejazd w granicach 100 kilometrów zapłaci się około 9 złotych. Zakładając, że zużycie energii wynosi 15,5 kilowatogodziny. W przypadku samochodów benzynowych, gdzie ceny wynoszą nawet 6 zł za litr – wydatek wzrasta do około 40 złotych. Różnica jest więc całkiem spora, choć zależy od różnych modeli samochodów.

Czy samochody elektryczne będą coraz popularniejsze?

Na takich rynkach jak Chiny czy Niemcy – sprzedaż samochodów elektrycznych jest już wyższa niż benzynowych. Chodzi oczywiście tylko o najnowsze modele, z pominięciem używanych. Producenci typu Volkswagen czy Audi coraz częściej stawiają na produkcję elektryków. Dzięki temu stale powiększa się rynek samochodów używanych. Czasami można natknąć się na auta elektryczne za 50 000 złotych. To już suma, która jest w zasięgu statystycznego mieszkańca Polski.

Specjaliści przewidują, że rynek elektryczny za niedługo zrówna się z konwencjonalnym. Silniki Diesla czy benzynowe będą warte tyle, co elektryczne za około 5 lat. Przy równych cenach ludzie coraz częściej powinni inwestować w elektryczność. Zwłaszcza jeśli bardziej rozbuduje się sieć ładowarek publicznych. Póki co kierowcy muszą zadowolić się wallboxem w domu. Samochody elektryczne powinny też z czasem coraz częściej pojawiać się na rynku wtórnym. Powinny tym samym wypierać stare modele benzynowe czy Diesla. Będą rywalizować o najpopularniejszy rodzaj samochodu z hybrydami.

Oferta samochodów elektrycznych w Polsce

Na rynku polskim można kupić już około 60 modeli samochodów elektrycznych. Corocznie ta liczba zdecydowanie wzrasta. Przybywa zwłaszcza modeli w tańszych segmentach cenowych. Coraz częściej można kupić vany czy samochody trzydrzwiowe. Samochody nie ograniczają się już jedynie do luksusowych Tesli lub drogich Mercedesów. Do importerów coraz częściej dołączają marki niekojarzące się z elektryką. Przykładami są firmy Toyota, Dacia, Ford, Volvo czy Fiat.

Przekłada się to na statystyki sprzedażowe. W marcu 2021 roku w Polsce było zarejestrowanych ponad 11 tysięcy aut elektrycznych. To 5 tysięcy aut więcej niż w analogicznym roku poprzednim. W 2020 roku samochody elektryczne były kupione w 4 tysiącach egzemplarzy. Wydaje się, że z każdym rokiem ta suma będzie zdecydowanie wzrastać.

Najciekawsze modele dostępne w Polsce

Na rynku znajdziemy coraz więcej różnych rodzajów elektryków. Zarówno samochody luksusowe, wysokie Vany, duże Suvy, jak i klasę średnią. Nie zabraknie też mniejszych aut trzydrzwiowych, jeśli ktoś przemieszcza się bez rodziny. Przykładem może być Renault Zoe, który posada całkiem niemały bagażnik o pojemności 338 litrów. Na jednym ładowaniu może przejechać aż 400 kilometrów. Przy mocy na poziomie 130 koni mechanicznych potrafi średnio zużyć 17,4 kWh na 100 kilometrów.

Alternatywą dla Renault Zoe może być Opel Corsa-e. Jak na swoją wielkość posiada naprawdę niemały akumulator. Można ją naprawdę szybko ładować dzięki trójfazowej ładowarce pokładowej w opcji. Jest około 300 kilogramów cięższa od wersji spalinowej, ale to całkiem normalne w przypadku elektryków. Do miasta świetnie nadawać może się Smart EQ Forfour. Posiada bardzo małą baterię, ale przekłada się to na zwrotność i szybkie miejskie przemieszczanie.

Najpopularniejszymi modelami pozostają crossovery i mniejsze Suvy. Wśród samochodów elektrycznych należy wyróżnić tu np. Audi Q4 E-TRON o długości prawie 5 metrów. Imponujący bagażnik 520 litrowy z pewnością ułatwi długie podróże, zwłaszcza przy mocy na poziomie 300 koni mechanicznych. Odrobinę mniejszy jest Hyundai Kona Electric, gdzie 4 metry długości pozwala na większą mobilność. Posiada naprawdę spory akumulator, który pozwoli przejechać nawet 500 kilometrów.

Największy udział w rynku mają, póki co – samochody klasy wyższej. Luksusowe modele Tesli czy Mercedesa z pewnością robią wrażenie. Tesla Model S przykładowo rozpędza się do 100 km/h w zaledwie 2,1 sekundy. Może osiągnąć nawet 322 kilometry na godzinę. Pokazuje to, że samochody elektryczne mogą mieć równie imponujące osiągi co auta spalinowe.